Wybrałam się wczoraj na rodzinną wyprawę do Morynia. Tematem przewodnim wyprawy było poszukiwanie ruin zamku margrabiów brandenburskich z połowy XIV w.. Wielokrotnie słyszałam o tej atrakcji turystycznej, jednak nigdy nie miałam okazji zobaczyć. Zadanie to okazało się trudniejsze niż przypuszczałam. Teren na którym stał niegdyś zamek położony jest już kawałek za Moryniem, prowadzi do niego (pod koniec trasy) wysłużona już droga. Efektowne są mokradełka, które ciągną się wzdłuż drogi. Nie ma po drodze drogowskazów czy informacji...
Po dotarciu na miejsce (zgodnie ze wskazówkami Google Maps) okazało
się, że ruiny stoją na terenie prywatnego ośrodka"Szafir" o czym
wcześniej nie wiedziałam.
Dopiero trzecia napotkana na miejscu osoba wiedziała gdzie są ruiny (że istnieje coś takiego jak ruiny zamku w Moryniu) i wskazała nam gdzie się dokładnie znajdują.
Pozostałości po zamku mieszczą się na małej górce. Teren jest zadbany, wszystko wykoszone. Resztki murów może nie są zbyt okazałe, ale jak na ruinę od XIV wieku to i tak się nieźle trzymają.
Polecam zobaczenie tej atrakcji turystycznej osobom, które będą korzystały z oferty ośrodka. https://www.facebook.com/pages/Szafir/139087126201102
Dopiero trzecia napotkana na miejscu osoba wiedziała gdzie są ruiny (że istnieje coś takiego jak ruiny zamku w Moryniu) i wskazała nam gdzie się dokładnie znajdują.
Pozostałości po zamku mieszczą się na małej górce. Teren jest zadbany, wszystko wykoszone. Resztki murów może nie są zbyt okazałe, ale jak na ruinę od XIV wieku to i tak się nieźle trzymają.
Polecam zobaczenie tej atrakcji turystycznej osobom, które będą korzystały z oferty ośrodka. https://www.facebook.com/pages/Szafir/139087126201102
0 komentarze :
Prześlij komentarz