czwartek, 20 października 2016

Tropem chojeńskich pomników, kamieni i tablic pamiątkowych


Chojna jest miejscem zasobnym w wszelkiego rodzaju pomniki, kamienie i tablice pamiątkowe jak na tak niewielkie miasto. Postanowiłam miejsca ich umiejscowienia odwiedzić i obiekty te w miarę mojej wiedzy i możliwości opisać. Ostatnio dużo się mówi o likwidacji pomników kojarzących się z poprzednim systemem i dawnymi "sojusznikami". Dlatego też cykl o pomnikach rozpoczynam od pomnika z żołnierzami, znajdującego się na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich. Później odwiedziłam chojeńskie "anioły" oraz sprawdziłam jak w Chojnie podchodzi się do pamięci o byłych mieszkańcach... a to dopiero początek mojej lokalnej pomnikowej przygody.


Pomnik autorstwa rzeźbiarza Czesława Wronki, przedstawiający uzbrojonych w karabiny żołnierzy. Mieści się na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich (przy zbiegu ulic Szczecińskiej i Odrzańskiej). Podobno dawniej po prawej stronie pomnika widniał napis "Chwała bohaterom".
Dużo się ostatnio mówi o dekomunizacji i likwidacji sowieckich (radzieckich) pomników. Ogólnopolski projekt Instytutu Pamięci Narodowej zakłada akcję likwidacji pomników żołnierzy radzieckich... Ciekawe czy taka akcja będzie miała miejsce też w Chojnie. Zachęcam więc do zobaczenia pomnika, póki jeszcze stoi.
 


Figura "Nike" była dawniej częścią pomnika upamiętniającego poległych w wojnach o zjednoczenie Niemiec z 1901 roku. Pomnik nie przetrwał przemian po zakończeniu II wojny światowej, może dlatego, że stał w centrum miasta (skrzyżowanie ulic Jagiellońskiej i Kościuszki).
Figura Nike przypominająca anioła miała kiedyś w prawej dłoni sporych rozmiarów liść palmowy. Teraz to wygląda jak kawałek gałęzi. ..
 
 
Drugi "anioł", którego spotkać można przed kościołem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Chojnie. Niestety nie udało mi się odnaleźć skąd figura pochodzi. Z całą pewnością, jest to część jakiegoś pomnika. Może ktoś mi pomoże i napisze mi skąd pochodzi?
Oba anioły można podziwiać w przykościelnym ogródku.
 



Kamień upamiętniający zmarłych mieszkańców dawnej Chojny - Königsberg/ Neumark mieszczący sie przy wejściu na teren cmentarza przy ul. Odrzańskiej. Na kamieniu można przeczytać, że został ustawiony w tym miejscu w 1995 roku. A w tle resztki poniemieckich nagrobków... 





 
Kamień upamiętniający zmarłych mieszkańców dawnej Chojny - Königsberg/ Neumark mieszczący sie przy murze tuż przy wejściu na teren cmentarza przy ul. Odrzańskiej. Edycja niemieckojęzyczna. Niestety napisy na kamieniu źle znoszą upływ czasu.
 
 
 Pomnik w Centrum Chojny, koło Ratusza tablica mówi: "POLEGŁYM I TYM KTÓRZY PRZEŻYLI ABY UTRWALIĆ POLSKOŚĆ TEJ ZIEMI MIESZKAŃCY ZIEMI CHOJEŃSKIEJ 1986." 
 
Pomnik Jana Pawła II w centrum miasta - bardzo udany projekt, to chyba najlepszy pomnik tego typu jaki widziałam.


Na pasie startowym w Chojnie można znaleźć taka tablicę pamiątkową 



 
Znalezione na "Katadrze" - figury świętych. Patrzą na Chojnę, stojąc z 3 stron wieży. Dopiero niedawno zauważyłam, że każda figura jest inna i w dodatku podpisana imieniem świętego! strona południowa.
Północna strona wspomnianej wyżej wieży.

Święci z zachodniej strony wieży kościoła Mariackiego w Chojnie.

sobota, 7 maja 2016

Kamienny Jaz (gmina Chojna)


Kościół w Kamiennym Jazie
Kamienny Jaz (dawniej: Steinwehr) to urokliwa wioska w gminie Chojna, położona daleko od głównych traktów komunikacyjnych. Bardzo podoba mi się jej klimat więc regularnie ją odwiedzam podczas moich wycieczek pieszo-rowerowych.

lapidarium




Największym, dobrze zachowanym zabytkiem we wsi jest Kościół św. Wawrzyńca z XV w.
Kiedyś kościół był otoczony przez cmentarz ewangelicki. Niedawno uczczono pamięć dawnych mieszkańców Kamiennego Jazu tworząc lapidarium z odnalezionych fragmentów poniemieckich nagrobków.

dawny młyn na Rurzycy
Kawałek za Kemiennym Jazem w kierynku Strzelczyna zobaczyć można budynek dawnego młyna, który mieści się na rzece Rurzycy.

Łabędź z opony - podwórkowa sztuka z Kamiennego Jazu

Podobno w Kamiennym Jazie jest też zabytkowy dwór w ruinie - następnym razem postaram się go zlokalizować.
Najbardziej w tej wsi podoba mi się Jezioro Leśne i znajdująca się tam leśna plaża - niestety nie udało mi się do niej dojść tym razem.

W poszukiwaniu ruin zamku margrabiów brandenburskich z połowy XIV w. w Moryniu


Wybrałam się wczoraj na rodzinną wyprawę do Morynia. Tematem przewodnim wyprawy było  poszukiwanie ruin zamku margrabiów brandenburskich z połowy XIV w.. Wielokrotnie słyszałam o tej atrakcji turystycznej, jednak nigdy nie miałam okazji zobaczyć. Zadanie to okazało się trudniejsze niż przypuszczałam. Teren na którym stał niegdyś zamek położony jest już kawałek za Moryniem, prowadzi do niego (pod koniec trasy) wysłużona już droga. Efektowne są mokradełka, które ciągną się wzdłuż drogi. Nie ma po drodze drogowskazów czy informacji...


Po dotarciu na miejsce (zgodnie ze wskazówkami Google Maps) okazało się, że ruiny stoją na terenie prywatnego ośrodka"Szafir" o czym wcześniej nie wiedziałam.



Dopiero trzecia napotkana na miejscu osoba wiedziała gdzie są ruiny (że istnieje coś takiego jak ruiny zamku w Moryniu) i wskazała nam gdzie się dokładnie znajdują.


Pozostałości po zamku mieszczą się na małej górce. Teren jest zadbany, wszystko wykoszone. Resztki murów może nie są zbyt okazałe, ale jak na ruinę od XIV wieku to i tak się nieźle trzymają.
Polecam zobaczenie tej atrakcji turystycznej osobom, które będą korzystały z oferty ośrodka. https://www.facebook.com/pages/Szafir/139087126201102




czwartek, 5 maja 2016

Piknik majowy i spacer po Żelichowie z okazji Dnia Flagi RP (gmina Cedynia)

 
Piękna flaga zdobiła w tym dniu kościół

2 maja 2016 roku brałam udział w imprezie zorganizowanej z okazji Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej w Żelichowie w gminie Cedynia przez Parafię Klępicz, Cedyński Ośrodek Kultury i Sportu oraz Sołectwo Żelichów. Była to ciekawa alternatywa dla imprez majowych organizowanych w innych miejscach. 

Piknik miał dość bogaty program, nie zabrakło atrakcji dla dzieci oraz smacznego poczęstunku (ciasta były wyśmienite). 


Najbardziej czekałam na pokaz zdjęć i pogadankę historyczną - "Żelichów wczoraj i dziś" w świetlicy wiejskiej w Żelichowie oraz na spacer po wsi - zwiedzanie z przewodnikiem Żelichowa i XIX wiecznego zespołu folwarcznego. 




Na wschodnim szczycie kościoła widać krzyż Joannitów

Pokazy starych zdjęć i pocztówek organizowane były w wielu sołectwach w gminie Cedynia, niestety zawsze mi coś wypadało i więc bardzo się cieszyłam mogąc w końcu wziąć udział w tym wydarzeniu. 



Kamień z tablicą upamiętniającą byłych mieszkańców wsi
Lapidarium koło kościoła

Spacer po wsi rozpoczął się od zwiedzania terenu przy kościele. Kościół pw. Matki Bożej Królowej Korony Polskiej w Żelichowie został okolicznościowo przystrojony flagą. Ciekawostką jest joannicki krzyż umieszczony na wschodnim szczycie kościoła.






Zespół folwarczny, który zwiedzaliśmy przerósł moje oczekiwania. Prowadzona jest tam hodowla koni sportowych "Red Wine" https://www.facebook.com/Hodowla-Koni-Red-Wine-517053015073968/



Nie widziałam jeszcze tak pięknie zagospodarowanego terenu z mnóstwem koni i innych zwierząt. Zapewne dlatego folwark dostał w zeszłym roku nagrodę Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego.





Spacer po wsi jak zwykle wzbogacił bardzo moją wiedzę na temat regionu. Tego nie można znaleźć w internecie - trzeba pojechać na miejsce, porozmawiać z mieszkańcami, posłuchać przewodników i nagle okazuje się, że zwyczajna wieś ma swoją magię, którą po tym dniu odkryłam.


Jak zwykle impreza zorganizowana była w fajnej atmosferze, dużo się dowiedziałam i zobaczyłam więc czekam na kolejne tego typu wydarzenie!

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Rosnowo (gmina Trzcińsko-Zdrój)

Rosnowo (dawniej Rohrbeck) to wieś położona 5km od Trzcińska-Zdroju.
Kościół pod wezwaniem Chrystusa Króla został wybudowany ( jak wiele kościołów w sąsiednich miejscowościach)  z kamienia polnego w XIII w. Nieco później dobudowano do niego wieżę.
Nad wejściem na teren kościoła widnieje niemiecki napis  "Christus ist mein Lieben" ( o ile dobrze odczytałam).

Co ciekawe wejście od wieży ( od strony zachodniej), które zazwyczaj w kościołach jest wejściem głównym  wygląda na nieużywane.

Kiedyś przy kościele mieścił się cmentarz, Teraz po nim prawie nie ma śladu. Został tylko jeden krzyż nagrobny Christiana Rehlsa. Miesci się on przy zachodnim wejściu do świątyni. Ciekawa jestem jakim cudem on ocalał.
Podświetloną wieżę mogą nocą podziwiać kierowcy jadący drogą krajową nr 26 na trasie Trzcińsko-Zdrój - Chojna.
Spacerując po Rosnowie natrafiłam na bardzo ciekawy budynek - najwyższy we wsi (zaraz po kościele). Z tego co widać popada w ruinę.

środa, 30 marca 2016

Powierzchniowy Pomnik Przyrody Krzywy Las


Krzywy Las to bardzo ciekawy Pomnik Przyrody. Mieści się on w lesie, za dużym blokiem mieszkalnym nr 51we wsi Nowe Czarnowo (niedaleko Elektrowni Dolna Odra), w powiecie gryfińskim. 



Przy wjeździe do lasu jest umieszczona drewniana tabliczka z informacją. Następnie należy podążać czerwonym szlakiem około 300 metrów aż natrafi się na fragment lasu z powyginanymi sosnami. Nie wiadomo kto i w jakim celu drzewka tak zdeformował.



 Polecam jednak mieszkańcom naszego powiatu (i nie tylko) odwiedzenie tego miejca, gdyż panuje tam klimat magiczny i każdy turysta z ogromnym zaciekawieniem ogląda powyginane drzewka snując przy okazji swoje teorie na ich temat.


Odwiedziłam to miejsce wraz z moją rodziną w dzień deszczowy i ku naszemu zaskoczeniu zagraniczni turyści mieli tam piknik (w Krzywym Lesie jest stolik z ławeczkami - więc jest taka możliwość). Fajnie, że są tego typu atrakcje turystyczne w naszym regionie!


poniedziałek, 8 lutego 2016

Goszków (gmina Mieszkowice)




Goszków to niewielka wioska przy drodze Mieszkowice - Chojna znana w okolicy z Warsztatów Terapii Zajęciowej (http://wtzgoszkow.pl/wtz/). Widziałam kiedyś prace uczestników warsztatów i byłam pod ogromnym wrażeniem.


 Do najciekawszych obiektów we wsi należy oczywiście kościół i jego otoczenie.



Kościół wybudowany został w II połowie XIII wieku z kamienia, a neogotycką ceglaną wieżę dobudowano w 1893.


Na ceglanej wieży, tuż nad głównym wejściem do świątyni umieszczone są Herby rodów von Levetzow (po lewej) i von Oelsen (po prawej) (tak mówi Wikipedia), nigdy się jeszcze z takimi herbami na kościele nie spotkałam i zaskoczył mnie ich widok.


Plac kościelny otoczony jest kamiennym murkiem. Częściowo zajmowany jest przez nowy cmentarz. Ciekawostką dla mnie jest, że po cmentarzu ewangelickim nie ma śladu z wyjątkiem zachowanego w niezłym stanie niemieckiego głazu nagrobnego młodego marynarza Siegfrieda Schmidta. Widać, że nawet ktoś zapalił przy głazie znicz.